Może za bardzo próbowałam zrozumieć o co im chodzi i dlatego to wszystko się na mnie odegrało?
Mam tyle pytań tylko kto mi na nie odpowie?
Nie żyjemy w bajce, wiem ale czy choć raz nie mogło by mi się układać w życiu.
Kłótnie z nimi nie są przyjemne...
Po tym wszystkim jestem rozbita na milion kawałków. Nie umiem się pozbierać w całość!
ie rozumiem już nic...
Chcę zniknąć chociaż na chwilę, oderwać się od codzienności zapomnieć o wszystkim!
Chcę cofnąć czas! Nie chcę tak żyć!
Co mam zrobić?jak mam sobie z tym wszystkim poradzić?
Myslałam ze jesteśmy przyjaciółmi ale się pomyliłam!